środa, 7 sierpnia 2013

Rozdział 1


*miesiąc później*
Siedziałyśmy z Drew na ławce przed uczelnią. Powtarzałam materiał na następną godzinę.
- Ej umiesz coś ? - zapytała zaniepokojona koleżanka
- Coś tam umiem, a ty ? - odparłam i uśmiechnęłam się.
- Nie za bardzo. - powiedziała i przegryzła dolną wargę
Drew nigdy nie lubiła się uczyć, ale była bardzo zawzięta. Jeżeli już coś sobie postanowiła zawsze dążyła do postawionego sobie celu. Wolała plotkować, rozmawiać o wszystkim tylko nie o tym o czym powinna. Moje przemyślenia przerwał dźwięk dochodzący z mojej torebki. Kto mógłby do mnie teraz dzwonić ? Wyciągnęłam z niej telefon i spojrzałam na ekran. To Amy. Po co dzwoni ? Przecież wie, że za chwilę mam zajęcia. Postanowiłam odebrać.
- Hej. Po co dzwonisz ? - zapytałam
- Muszę Ci coś powiedzieć. To ważne. - odparła.
- No to mów. Szybko, bo zaraz mam zajęcia. - powiedziałam zaciekawiona.
- Liam przyjechał. - szepnęła jakby bała się mojej reakcji.
- Co? - spytałam niedowierzając
- No mówię Ci, że przyjechał. - powiedziała podekscytowana.
W tym momencie usłyszałam dzwonek na lekcję.
- Dobra muszę kończyć. Pogadamy później. - odparłam szybko i rozłączyłam się.
Pobiegłam truchtem do klasy, gdzie przywitał mnie profesor. Usiadłam do ławki na której leżał już mój test. Podpisałam kartkę i starałam się napisać sprawdziam jak najlepiej umiałam, jednakże ciągle rozmyślałam o słowach mojej przyjaciółki. Jak to wrócił? Po co? Do mnie? Nie. Olewał mnie przez ostatnie 3 lata. Pewnie nie raczy się nawet odezwać. Przez tyle czasu próbowałam okiełznać moje uczucie do niego, a teraz on zjawia się jakgdyby nigdy nic i znów namiesza w mojej głowie. Chociaż, pewnie nie przyjechał na długo i później znów o mnie zapomni, a ja będę musiała na nowo wymazywać go z mojego życia i myśli.
Dzwonek.
Oddałam moją pracę, wzięłam torbę i wyszłam z klasy. Na szczęście już koniec zajęć na dzisiaj. Poszłam z Drew do pobliskiej kawiarni jak to robiłyśmy codziennie. Rozmawiałyśmy o różnych sprawach zaczynając od egzaminów, kończąc na nowym projekcie na zajęcia do Mr. Benson'a. Naszą jakże interesującą konwersację przerwał krzyk naszego znajomego, Beau.
- Cześć, dziewczyny. O czym gadacie? - spytał przeskakując ogrodzenie kawiarenki.
- Hej, Beau. Tak tylko plotkujemy. - odparła Drew uśmiechając się pogodnie.
Rozmawiliśmy jeszcze chwile, po czym Beau i ja postanowiliśmy iść do Amy, a Drew poszła do akademika. Po drodze opowiedziałam chłopakowi o powrocie Liama.
Staliśmy przed drzwiami dziewczyny i już mieliśmy naciskać dzwonek, kiedy ta wybiegła z domu i rzuciła mi się na szyję. Nic dziwnego, w sumie nie widzieliśmy się od dwóch dni.  Amy zaprosiła nas do środka, usiedliśmy na kanapie i zaczeliśmy konwersacje.
-No to opowiadajcie! - powiedziała radośnie Amy.
-Ale o czym? - powiedział zdziwiony Beau.
-O tym co się działo u Was przez te dwa dni, nawet nie raczyliście się do mnie odezwać.-mruknęła z udawanym grymasem.
-Oj przepraszam... przecież mówiłam Ci, że mam teraz zaliczenia i mase materiału do ogarnięcia... do tego jeszcze ten projekt- wydukałam wypuszczając głośno powietrze.
-Oj rozumiem, przecież tylko się droczę.- powiedziała puszczając do mnie oczko.
Nastała chwila niezręcznej ciszy, którą naszczęście, a może nie, przerwała Amy.
-To jak będzie z Paynem? -spytała opierając się o oparcie kanapy.
-A co ma być? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie, które nieco wyprowadziło mnie z równowagi, ale nie chciałam tego pokazać. Kątem oka spojrzałam na Beau, którego wzrok utkwiony był w podłogę. - Musi się bardzo postarać, żebym mogła znów obdarzyć go jakim kolwiek uczuciem. - oznajmiłam po krótkiej przerwie na przemyślenia.
Jedno mnie zastanawiało. Czemu Beau był smutny? Miałam zamiar się tego jak najszybciej dowiedzieć.
- Beau? - zaczęłam, po czym chłopak spojrzał na mnie swoimi brązowymi oczyma. - Stało się coś? - dodałam uśmiechając się lekko.
- Po prostu nie rozumiem jak możesz w ogóle myśleć o wybaczeniu mu tych wszystkich lat , kiedy cię olewał. - wymamrotał zdenerwowany.
Jego wzrok ponownie utkwił na podłodze, która nagle stała się dla niego niesamowicie ciekawa. Czemu on jest tak sceptycznie nastawiony do Liama? Co prawda, wie o tym co Liam robił mi przez te wszystkie lata, ale to zdecydowanie nie jego sprawa komu mam wybaczać, a komu nie. Oczywiście, że jest moim przyjacielem, ale nie tak zaufanym jak Amy. Po za tym, on nie wie co czuję do tego uroczego chłopaka o brązowych tęczówkach z którym jeszcze trzy lata temu utrzymywałam bardzo bliski kontakt.
- Ale to nie takie proste, jak ci się wydaje...- powiedziała Amy, kiedy przerwałam jej kuksańcem w kostkę.
- Co w tym trudnego?!? - wykrzyczał Beau wstając ze swojego miejsca
- Ja po prostu.. - zaczęłam, ale tym razem to on mi przerwał.
- Myślę, że ty po prostu masz nadzieję, że on znów będzie przy tobie, ale prawda jest taka, że on już o tobie zapomniał, zaczynając karierę! - krzyknął zbulwersowany.
- Nie znasz go! Może po prostu nie miał czasu. Zrozum, że on zaczął spełniać swoje marzenia. - powiedziała wreszcie Amy ratując mnie od wybuchnięcia gromkim płaczem
- Oszukujecie same siebie. Gdyby chciał, już dawno by tu był. - powiedział nieco łagodniej
Odnalazłam ramię Amy i wtuliłam się w nie, szukając pocieszenia. Beau, spojrzał na nas po czym wolnym krokiem skierował się w stronę drzwi.
- Myślę, że powinnyście zastanowić się nad tym wszystkim.Ja idę.Cześć. - powiedział cicho i wyszedł.


Dodałyśmy rozdział wcześniej ponieważ mamy napisane już kilka pierwszych rozdziałów. Mam nadzieję,że Wam się spodoba. KOMENTUJCIE TO MOTYWUJE DO DALSZEJ PRACY ♥

6 komentarzy:

  1. Tu znów ja... Ten rozdział jest świetny... Trzyma w napięciu... Ucieszył mnie fakt że macie napisane już kilka rozdziałów... Czekam w napięciu na kolejny..~Foodoranowa..<3

    OdpowiedzUsuń
  2. Daaaaalej <3333333333333333333

    OdpowiedzUsuń
  3. Następny, następny!!! :D <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Super.. Chcę wiedzieć co z Liamem... Dodajcie nowy, proszę.. - rox

    OdpowiedzUsuń
  5. BARDZO CIESZY NAS TO ŻE WAM SIĘ PODOBA. JEŻELI WYROBIMY SIĘ Z DZIEWCZYNAMI TO NASTĘPNY ROZDZIAŁ JUTRO. MOŻLIWE ŻE PRZEZ CAŁE WAKACJE BĘDZIEMY DODAWAĆ ROZDZIAŁY CODZIENNIE,ALE NIC NIE OBIECUJEMY. GORZEJ JUŻ W ROKU SZKOLNYM. JESZCZE RAZ DZIĘKUJEMY ZA MIŁE KOMENTARZE ♥

    OdpowiedzUsuń